Czy handel pogodzi się z zakazem działalności w niedziele?
Kontrowersyjna ustawa zakazująca handlu w niedziele weszła w życie w roku 2018. W związku z podejmowanymi przez sklepy praktykami, które miały na celu obejście jej zapisów, zdecydowano się na kolejne nowelizacje.
Jedna z nich wprowadziła możliwość handlu tylko w przypadku siedmiu niedziel w roku. Kalendarz niedziel „pracujących” w handlu jest podawany na początku każdego roku. Ustawa wprowadziła również katalog wyłączeń od zakazu – jest ich łącznie ponad trzydzieści.
Działalność handlową w każdą niedzielę mogą zatem prowadzić m.in. kwiaciarnie, cukiernie, czy też stacje benzynowe.
Te wyłączenia okazały się jednak zbyt „wąskie” dla wielu podmiotów działających na polskim rynku handlowym – w związku z tym próbowano nadal szukać lukach w ustawie, które pozwoliłyby na jej obejście.
Do pewnego czasu udawało się to „przy pomocy” usług pocztowych, które również można świadczyć w niedziele. Niektóre sieci handlowe postawiły na takie właśnie rozwiązanie, żeby móc otwierać swoje placówki także tego dnia.
Ostatnie zmiany w ustawie, wprowadzone w lutym 2022 r., ukróciły ten proceder, ustanawiając minimalny limit przychodów z działalności handlowej na poziomie 40 proc. Minęło kilka miesięcy – a już pojawiły się nowe pomysły na „zagospodarowanie” niedziel w handlu.
Były placówki pocztowe… Są kluby czytelnika
Trzeba przyznać, że problematyczny zakaz handlu w niedziele zaczyna przypominać, a raczej to, co wokół niego się dzieje, rozgrywkę sportową. Czy są to kolejne partie szachów? Prawdopodobnie królowa gier logicznych jest bardziej wymagająca dla graczy, jednak trzeba przyznać, że handlowcy wykazują się sporą kreatywnością przy stawianiu kolejnego pionka na planszy.
Po ruchu rządu, który przeforsował kolejną nowelizację ustawy i spowodował zamknięcie sklepów jako „placówek pocztowych”, przyszedł czas na odpowiedź handlu (a przynajmniej niektórych placówek działających w jednej z popularniejszych i największych sieci działających w Polsce).
Niektórzy franczyzobiorcy sieci zdecydowali się na otworzenie sklepów, m.in. w Warszawie. Tym razem, w niedziele, stają się one… klubami czytelnika.
Czy postawienie regału z książkami, które można wymieniać albo czytać w samym sklepie, przekona Państwową Inspekcję Pracy, że taka placówka nie jest otwarta niezgodnie z obowiązującym prawem?
Nie wiadomo, warto jednak przypomnieć, że wciąż pojawiają się kolejne inicjatywy, które trudno będzie zanegować, w związku z tym, że właściciele sklepów dysponują rejestracją działalności w wielu obszarach. Sklep może więc być również wypożyczalnią sprzętu sportowego…