Czy złotemu grozi krach?
Od początku 2022 r. polska waluta coraz bardziej traci wartość. Najbardziej „spektakularna” jest relacja złotego do dolara amerykańskiego. Nasza waluta osłabiła się względem amerykańskiej o ponad dwadzieścia procent.
Dynamiczny jest również spadek wartości złotego w stosunku do innej „popularnej” na rynku waluty, jaką jest frak szwajcarski. W tym przypadku możemy mówić o spadku kilkunastoprocentowym.
Złotówka traci również do euro – jest to spadek jednocyfrowy (pięć procent). Inaczej sytuacja przedstawia się jedynie w przypadku porównania złotego do funta. Brytyjska waluta ostatnio nie ma najlepszej passy, dlatego straciła wobec innych, w tym również polskiej – o dwa procent.
W najbliższej, a nawet nieco dalszej perspektywie czasowej, trudno się spodziewać jakiegokolwiek odbicia. Nie wskazują na taki scenariusz żadne czynniki, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, które to właśnie „stoją” za nieciekawą sytuacją złotego w ostatnich miesiącach.
Niestety, wielu ekspertów przekonuje również, że nie osiągnęliśmy jeszcze szczytu spadku wartości złotego.
Jakie są prognozy?
Jak widać po sytuacji funta brytyjskiego – również w przypadku innych walut może dojść do swego rodzaju tąpnięcia i większego kryzysu. Taka możliwość brana jest również pod uwagę w przypadku polskiej waluty.
Widać, że trend spadkowy dotyczy także jej i rozwija się on w kierunku, który z pewnością nie jest pozytywny ani dla rynku walutowego, ani szerzej – finansowego, w naszym kraju.
Skąd tak słaby kurs złotego? Wpływ na obecny stan mają zarówno warunki niezależne od polityki krajowej, jak i te, które są determinowane przez określone decyzje podejmowane przez rządzących.
Do pierwszych (i jak można przypuszczać – kluczowych – jeśli porówna się notowania innych walut z naszego regionu) należy napięta sytuacja za naszą wschodnią granicą. Wojna na Ukrainie trwa już kolejny miesiąc i na razie nie widać żadnego przełomu, który mógłby oznaczać, że konflikt zostanie rozwiązany i zacznie się okres odbudowy zniszczonych przez Rosję części Ukrainy.
To, z kolei, również nie pozostanie bez wpływu na stan gospodarki innych krajów, w tym, w większym lub mniejszym stopniu, również Polski.
Wracając do obecnych, słabych notowań naszej waluty (co przekłada się na to, że płacimy już ok. 5 zł za dolara, euro i franka szwajcarskiego), jej powodem są też czynniki wewnętrzne, a wśród nich na czoło wysuwa się rosnąca wciąż inflacja, osiągająca historyczne wyniki.
Więcej informacji na temat walut znajdziesz w serwisie BezPodatku.pl.