Koniec ulgi rehabilitacyjnej
Podwyższenie kwoty wolnej od podatku do wysokości trzydziestu tysięcy złotych odebrane zostało na początku 2022 roku, czyli po wprowadzeniu reformy podatkowej „Polski Ład”, bardzo pozytywnie przez osoby osiągające niższe dochody, jednak wówczas nie każdy zdawał sobie sprawę z tego, jakie będą możliwe konsekwencje wprowadzenia nowych zasad naliczania podatku dochodowego.
Dziś już wiemy, że wyższa kwota, która uprawnia do niepłacenia podatku dochodowego, oznacza również możliwość utracenia różnych zwolnień i ulg podatkowych.
Dla wielu osób, dla których miały one istotne znaczenie, a właściwie dla budżetów ich rodzin, będzie to duża zmiana, szczególnie w warunkach dyktowanych przez intensywnie rosnącą inflację.
Samo zwolnienie od podatku wpływa pozytywnie na wysokość dochodu, miesięczne zarobki „na rękę” będą wyższe, jednak są one na bieżąco „zjadane” przez inflację, tymczasem nie będzie już można liczyć na żadne ulgi, w tym tak ważne, jak rehabilitacyjna.
Ministerstwo Finansów nie uległo presji
Wiele osób zmagających się z różnymi, szczególnie przewlekłymi chorobami, które wymagają dużych nakładów finansowych, zarówno na leki, inne środki medyczne, jak i na procedury, w tym rehabilitacyjne, nie będzie już mogło odliczać wydatków na takie cele.
O tej konsekwencji wprowadzenia „Polskiego Ładu” nie było zbyt głośno, choć jest ona dość oczywista, jednak niespecjalnie „łatwa” do komunikowania społeczeństwu, w tym osobom schorowanym, starszym albo niepełnosprawnym i ich rodzinom.
Do tej pory można było odliczyć wydatki, które przekroczyły próg 100 złotych miesięcznie. Istotne było również to, że nie było górnej granicy takiego odliczenia.
Mimo interwencji innych resortów oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, resort finansów nie zamierza zmieniać przepisów akurat dla tej ulgi i osoby, które „mieszczą” się w nowej kwocie wolnej od podatku, nie będą mogły skorzystać z tej popularnej ulgi.
Więcej informacji na temat domowych finansów znajdziesz na ProjectFinance.pl.